Studia w Sopockiej Szkole Wyższej to nie tylko atrakcyjne kierunki i nowoczesny program nauczenia, ale także możliwość praktyki i pracy w międzynarodowych firmach sektora BPO/SSC i nie tylko.
Świadczy o tym m.in. historia dwóch naszych studentek z Ukrainy, które łączą studia w Sopockiej Szkole Wyższej z pracą w firmie Bayer oraz State Street. Zapraszamy do przeczytania krótkich rozmów z Anną Maliarenko i Julią Maksymovą.
Jak trafiłaś do Sopockiej Szkoły Wyższej?
Anna Maliarenko: Trafiłam tu dzięki bliskiemu kontaktowi uczelni z moją szkołą w Kijowie.
Szybko postanowiłaś połączyć studia z praktyką.
Tak, po pierwszym roku studiów pomyślałam, że chciałabym odbyć praktyki w jednej z międzynarodowych firm. Dzięki pomocy pracowników uczelni, udało mi się trafić do firmy Bayer.
Jak myślisz, co sprawiło, że firma zdecydowała się przyjąć Cię na praktyki?
Głównie umiejętności językowe, które posiadam. Płynnie mówię po ukraińsku, rosyjsku, angielsku i po polsku, a oprócz tego komunikatywnie w języku niemieckim. To było moją kluczową mocną stroną, która zresztą nadal pomaga mi w rozwoju mojej kariery.
Jak wyglądały Twoje początki w firmie?
Przez rok pracowałam na stanowisku Młodszego specjalisty w dziale Business Operation Support. Do codziennej pracy podchodziłam pełna entuzjazmu i bardzo ambitnie. Zaowocowało to awansem na stanowisko Księgowej w dziale Głównej Księgowości.
Co pozwoliło osiągnąć ten sukces?
W większości po prostu dużo pracy i chęci. W branży finansów i rachunkowości jest bardzo duże zapotrzebowanie na pracowitych, ambitnych i znających języki młodych ludzi. Dlatego mam radę dla innych studentów, trzeba uczyć się języków, w szczególności angielskiego i niemieckiego. Z mojej strony mogę jeszcze dodać, że bardzo dziękuję Sopockiej Szkole Wyższej za wsparcie mojego rozwoju zawodowego i możliwość indywidualnego trybu studiów.
Julia Maksymova: Pracuję w State Street na stanowisku księgowej ds. funduszy w dziale Irlandzkiego Fund Accountingu. Codziennie rozliczam fundusze i czuwam nad księgowością.
Jak oceniasz swoją pracę?
Praca jest bardzo ciekawa, dynamiczna, ale czasami też stresująca ze względu na dużą liczbę deadline’ów.
Jak trafiłaś do tej firmy?
Do State Street trafiłam po stażu letnim na stanowisku księgowej w dziele AP w Arli. Wszystkie oferty znalazłam na Targach Pracy.
Co doradziłabyś studentom czy absolwentom szukającym pracy?
Ze swojego doświadczenie wiem jak ważną rolę odgrywają języki obce. W moim dziale pracuje dziewczyna po Amerykanistyce, a w poprzedniej firmie chłopak po Germanistyce. Zawsze warto inwestować w naukę języków obcych. Na wszystkich moich rozmowach kwalifikacyjnych sprawdzano znajomość języka angielskiego, a czasem sama rozmowa odbywała się w tym języku. Jak już trafiasz do korporacji, to każdy będzie oczekiwał, że bez problemu zadzwonisz do Danii lub napiszesz maila do Irlandii. Na rynku pracy zawsze będzie zapotrzebowanie na ambitnych młodych ludziach ze znajomością języków obcych.
Jak myślisz, czego oczekują pracodawcy od studentów?
U studentów pracodawca przede wszystkim będzie szukał zaangażowania. Motywacja, duża chęć do pracy i uczenia się to najważniejsze rzeczy, które student może zaoferować firmie. Znam dużo przypadków, gdzie kierunek studiów był ważny, ale liczył się także człowiek i jego zaangażowanie.